Z FLORETEM DO GWIAZD

946751_1175841899110771_8017258685796178884_n

Misza cudny psiak do adopcji

1 lutego 2016 r. Misza znalazła dom

Ogłoszenie grzecznościowe:

Kocham ludzi. Przytulają, głaszczą, zabierają na spacery. Chętnie rozdaję im buziaki. Dzieci też lubię. Chyba z wzajemnością. Bardzo się cieszą, kiedy mnie widzą.

Troszkę ciągnę na smyczy. Ale jak się ze mną chwile popracuje, to potrafię chodzić na luźnej smyczy. Lubię też biegać luzem. Generalnie przychodzę, ale czasami jak coś mnie zaciekawi głuchnę. Serio! Nie słyszę wtedy, że mnie ktoś woła. Cała moja uwaga skupia się wtedy na tym ciekawym „czymś”.

Uwielbiam się bawić. Ganiać, zaczepiać, czasami też delikatnie podgryzam. Ale tylko tak w zabawie! Agresywny nie jestem.

Potrafię zachowywać czystość w domu. Chętnie też spałbym w łóżku, ale jeśli mi nie pozwolisz, mogę się zgodzić na posłanie. Tylko mnie pokochaj!

Z suczkami dogaduję się bez większych problemów. Z pieskami trochę gorzej, nie z każdym się lubię. Potrzebuję trochę więcej czasu na zaakceptowanie chłopaka. Zdarzają się jednak tacy, z którymi lubię się od razu – wiecie, mam takiego kolegę Lolka. Od razu się polubiliśmy. Kotów się trochę obawiam, ale jak jakiś ucieka, to zdarza mi się za nim pogonić. Jeśli jednak na mnie prycha, to wolę się usunąć na bok. Kto wie, co takiemu do głowy strzeli?

Znaczną część mojego życia spędziłem w schronisku. Kilka lat, a każdy dzień wyglądał tak samo. Jedne psiaki znajdywały dom, inne do schroniska trafiały, a ja wciąż siedziałem. Nikt mnie nie chciał. Trafiłem do domu tymczasowego, ale dalej nikt mnie nie chce. A przecież taki fajny ze mnie psiak!

Myślę, że to przez mój wiek. Nie jestem już najmłodszy. Mówią, że mam ok. 11 lat. Ale przecież to nie moja wina, że jak byłem młody, nikt mnie nie adoptował. Spędziłem w schronie przecież kilka lat. Zestarzałem się za kratami.

Aktualnie mieszkam w kojcu. Znam budę, mogę w niej mieszkać. Zdecydowanie lepiej czuję się jednak w domu. Tak mi się marzy, że znajdzie się ktoś, kto mnie pokocha i pozwoli spać choć na dywanie. Ale jeśli nie, z budy się też ucieszę. Mam tylko jeden warunek – musisz mnie kochać, bawić się ze mną i zabierać na spacery. Nie zostawiaj mnie samego sobie, bo będę nieszczęśliwy.

Jestem zaszczepiony i wykastrowany. Przed adopcją zostanę również zaczipowany. Pokochasz mnie?

Kontakt w sprawie adopcji:

536 429 811 (Jeśli nie odbieram, proszę o sms)

kosmala.jagoda@wp.pl

Psiak przebywa aktualnie w okolicy Poznania.